Izabela o sobie

Witam serdecznie!

Pogrzeb jest najważniejszą ceremonią w życiu, wszystkie inne "uroczystości" można powtórzyć, ale nie pogrzeb. Ja, całe serce wkładam w moja pracę. Chcę, aby ten, w sumie tak smutny dla wszystkich dzień, był momentem hołdu dla osoby zmarłej. Aby w tak uroczystej chwili, każdy z uczestniczących w ceremonii, miał świadomość jej doniosłości.



Parę słów o mnie:


Jestem matką dwójki dzieci: córka Nicole studiuje pielęgniarstwo na Rutgers University, natomiast syn Timothy jest w 10 klasie w Wallington High School.

Od ponad 6 lat aktywnie działam w organizacji charytatywnej Parish Nursing Interfaith Program.

Jestem też publicznym notariuszem (Notary Public), a od stycznia 2012 roku, jestem radną w mieście Wallington.

Moim zadaniem jest, generalne wsparcie pogrążonej w rozpaczy rodziny, bliskich zmarłego i załatwienie wszystkich procedur pogrzebowych, z każdym szczegółem włącznie. Kiedy się Państwo zastanowią, to przyznają mi rację. Dzień pogrzebu, to naprawdę, ten jeden dzień, kiedy wspominamy i dokonujemy podsumowania całego życia osoby, która odeszła. Ta ostateczna uroczystość, to pożegnanie się z kimś, kto był tak ważny w naszym życiu. Nie będziemy mieć drugiej szansy, ten dzień się nie powtórzy, dlatego nie należy niczego przyspieszać, nie patrzeć na zegarek i odliczać minuty. W tamtym, drugim świecie, czas ma inny wymiar. Pamiętajmy o tym, tam są inne wartości. Dlatego też, należy z szacunkiem dla zmarłego i jego bliskich podejść do tematu ceremonii pogrzebowej. Wielu z uczestników tej ceremonii, nie chciałoby, żeby trwała ona określony czas. Pożegnanie zmarłego jest najważniejsze, nie należy pospieszać rodziny. Tu trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Śmierć to wszechobecny smutek, to stan nieodwracalny. Niestety naturalna kolej rzeczy w naszym życiu, ale dla każdego wyjątkowo bolesna. Dlatego ja staram się, żeby każdy pogrzeb był specjalny, tak jakby indywidualny, by uroczystość była obrazem – lustrzanym odbiciem każdej żegnanej osoby. Współpracując z Amerykanami, nauczyłam się innego podejścia do tematu ceremonii pogrzebowej. To, co dla nas Polaków byłoby dziwaczne, jest w sumie bardzo wzruszające. Pamiątki, ulubione przedmioty, nawet maskotki, które należały do zmarłego, zdjęcia, a w tle ulubiona muzyka, bez względu na rodzaj, czy klasyczna, folklorystyczna czy jest Rock and Roll czy też utwór ulubionego artysty. Pamiętam pogrzeb, kiedy cały pokój był udekorowany balonami, czy emblematami i pamiątkami ulubionej drużyny footballowej. Kiedy zmarła fanka piosenkarza Humperdinck'a, cały wieczór brzmiał w "pokoju pożegnań", jego śpiew. To była jej pasja, ona kochała jego utwory, one towarzyszyły jej w ostatniej drodze życia. Jej pogrzeb był dniem dla niej i o niej, to pomagało tym, co zostali, ukoić ich ból i rozpocząć w zadumie okres żałoby.

Do USA wyemigrowałam w 1990. Krótko po przyjeździe, poszłam na mój pierwszy pogrzeb w Ameryce. Wiem, że "co kraj, to obyczaj" i porównując tą uroczystość z pogrzebami w Polsce, byłam lekko zszokowana, ale też i mile zaskoczona. To chyba wtedy, odkryłam swoje powołanie. Zrozumiałam, że chciałabym organizować uroczystości pogrzebowe i w ten sposób służyć ludziom. Bo umiejętne i profesjonalne przygotowanie tej ceremonii, to szansa na wyjątkową pomoc, konkretną pomoc. Rodzina zrozpaczona, załamana utratą bliskiej osoby potrzebuje konkretnych działań ze strony innych. Od słów współczucia, poprzez prowadzenie ich przez najboleśniejsze i najbardziej stresujące chwile. Moje powołanie, to wsparcie w odpowiednim momencie, tych, co tego wsparcia potrzebują. Świadomość, że nie jesteśmy sami w najtrudniejszym momencie życia, przynosi ulgę i daje możliwość godnego pożegnania odchodzącego z tego świata człowieka.

Życie pisze swoje scenariusze, ale to my jesteśmy kowalami naszego losu. Tak też jest ze mną. Obowiązki i rodzina sprawiły, że musiałam na jakiś czas zrezygnować ze swoich planów. Ale po ukończeniu moich pierwszych studiów w Felician College o kierunku biznesowym, kontynuowałam naukę w Mercer County Community College otrzymując Associate Degree in Funeral Service. Następnie, po rocznej praktyce w domu pogrzebowym i po zdaniu egzaminów: stanowego, państwowego a także praktycznego egzaminu z balsamowania otrzymałam licencję Funeral Director. Studia - oprócz zajęć praktycznych takich jak balsamowanie ciała - uczą także wszystkich procedur i przepisów związanych z pochówkiem. Posiadam też licencję fryzjerki i kosmetyczki, co ma niemałe znaczenie w codziennej pracy w domu pogrzebowym.

Żałoba, to moment, podczas którego ludzie często zatracając się w rozpaczy, nie są w stanie myśleć rozsądnie. Olbrzymi stres, to czynnik zmieniający wiele nastawień. Stan psychiczny bliskich osoby zmarłej, ulega stałej bądź chwilowej zmianie. Kwestionują oni swoje odczucia i znane z przeszłości zachowania. Złość, rozczarowanie, zwątpienie, tęsknota to coś normalnego. To w sumie prawidłowa reakcja osób zrozpaczonych. Ale nie każdy potrafi poradzić sobie sam z tą rozpaczą. W Polsce nie istniały programy terapeutyczne dla osób pogrążonych w smutku po stracie bliskich. Kilka lat temu ukończyłam Bereavement Support Group Facilitator kurs i przez ponad rok prowadziłam grupy wsparcia dla osob pogrążonych w żałobie w języku angielskim. Takie grupy wsparcia są bardzo popularne w środowisku amerykańskim. Dzięki zebranemu doświadczeniu mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jeżeli są one dobrze prowadzone to ich wpływ może być niezwykle pozytywny. Często takie sesje - spotkania ratują przed depresją i trwałymi zmianami w ludzkiej psychice, pomagają przeżyć łagodniej okres żałoby, smutku i ułatwić powrót do codziennego życia. Pragnęłabym wkrótce prowadzić takie grupy w języku polskim.

Zawsze przyciągałam do siebie ludzi, którzy w obliczu życiowych problemów wybierali mnie na swojego powiernika. To do mnie kierują się bliscy zmarłego, aby usłyszeć słowa wsparcia i pocieszenia, a ja czuję się zaszczycona ich wiarą we mnie. To moje posłannictwo, które staram się wypełnić jak najlepiej.

Gdy odchodzi bliska nam osoba życie już nigdy nie będzie takie samo. Uzmysłowienie tego osobom, które rozpaczają po stracie bliskich, zaakceptowanie status quo, a przede wszystkim ponowne czerpanie radości z życia to moja misja.

Niesienie pomocy innym w tak trudnym czasie pozwala mi się spełniać, daje mi radość życia i jest motorem moich kolejnych posunięć życiowych. Pragnę pozostawić po sobie ślad na ziemi i pomóc wszystkim, ktorzy tej pomocy potrzebują wsparcia i pocieszenia, a ja czuję się zaszczycona ich wiarą we mnie. To moje posłannictwo, które staram się wypełnić jak najlepiej.



Gracjan Bacza*
After-Care Coordinator

Gracjan o sobie

Gracjan Bacza to absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w Polsce. Magister teologii oraz absolwent dwuletnich studiów pomagisterskich z tytułem licencjata z teologii biblijnej z proroka Ezekiela i jego wizji Nowego Przymierza. Jest członkiem Polsko-Amerykańskiego Kongresu Północnej Dywizji oraz organizacji Rycerzy Kolumba.

Gracjan ma wieloletnie doświadczenie w biznesie pogrzebowym, jest specjalistą w sprawach procedur konsularnych a także procedur pogrzebów w Polsce.

Jako wszechstronnie wykształcony specjalista, znalazł swoje miejsce w USA, gdzie założył rodzinę, aktywnie udziela się społecznie, a także pracuje na etacie księgowego w Bergen Funeral Service w Hasbrouck Heights w New Jersey.

W życiu prywatnym jest pasjonatem turystki, przemierza szlaki i dokumentuje fotograficznie piękno amerykańskiej ziemi. Nie boi się traperskich warunków, namiot, biwakowanie to jego hobby jak też górskie wspinaczki, łyżwy, wrotki, tenis i siatkówka.

* unlicensed and not qualified to make funeral arrangements, embalm or conduct funeral

Kontakt z nami

Jesteśmy do Państwa dyspozycji 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Gwarantujemy połączenie z osobą, a nie z automatyczną sekretarką!

Tel: (201) 290-2173
FAX: (973) 743-1763
E-mail: info@izabela.us

Nasz Adres

337 Belleville Ave
Bloomfield, NJ 07003


Powiększ mapę /
Zobacz jak dojechać